„Jak grzyby po deszczu” czyli co naprawdę rośnie na naszym stole?
X
Tegoroczne lato to prawdziwa gratka dla miłośników grzybów. Po intensywnych opadach deszczu w lasach wokół Warszawy i na całym Mazowszu pojawiły się pierwsze obfite zbiory – borowiki, kurki, podgrzybki, maślaki czy kanie wyrastają z ziemi dosłownie „jak grzyby po deszczu”. Ale co właściwie wiemy o grzybach? Czy poza smakiem mają coś więcej do zaoferowania? I czy mogą odegrać większą rolę w zdrowym, tanim i zrównoważonym żywieniu?
Grzyby – leśny skarb na wyciągnięcie ręki
Grzyby to jeden z najbardziej charakterystycznych darów polskiej natury. Dla wielu osób grzybobranie to niemal rytuał – rodzinne wyprawy do lasu, poranne spacery z koszykiem, a potem wspólne gotowanie.
To, co wyróżnia grzyby, to ich unikalna kombinacja smaku i aromatu, której nie da się podrobić. Kurki z patelni, zupa grzybowa, sos z borowików czy marynowane maślaki – to smaki, które kojarzą się z domem, tradycją i sezonowością.
Ale poza walorami smakowymi, grzyby mają też wartości odżywcze, które często są niedoceniane.


Co naprawdę rośnie na naszym stole?
Choć grzyby w większości składają się z wody, zawierają również:
- Białko – zwłaszcza cenne dla osób na diecie roślinnej.
- Błonnik pokarmowy, wspierający trawienie.
- Witaminy z grupy B – m.in. B2 i B3, ważne dla układu nerwowego.
- Minerały – potas, fosfor, żelazo i selen.
- Antyoksydanty – np. ergotionina, wspomagająca odporność i spowalniająca procesy starzenia.
Niektóre grzyby (jak boczniaki czy pieczarki) zawierają także substancje wspierające odporność i obniżające poziom cholesterolu.
Dodatkowo są niskokaloryczne i sycące, dlatego sprawdzają się w diecie osób dbających o wagę lub ograniczających spożycie mięsa.
W Banku Żywności SOS w Warszawie promujemy zdrowe, lokalne i niedrogie odżywianie. Dlatego zachęcamy, by – jeśli tylko macie taką możliwość – korzystać z darów natury, takich jak grzyby. To nie tylko sposób na urozmaicenie diety, ale także okazja do edukacji kulinarnej, integracji międzypokoleniowej i wzmocnienia więzi z przyrodą.
Nie każdy ma jednak dostęp do lasu czy czasu na gotowanie – dlatego nieustannie pracujemy nad tym, by żywność, również ta sezonowa i wartościowa, trafiała tam, gdzie jest najbardziej potrzebna.
W dobie rosnących cen żywności, grzyby – zwłaszcza te zebrane samodzielnie – mogą być cennym i tanim uzupełnieniem diety. Choć ich sezon trwa krótko, warto go dobrze wykorzystać:
Suszenie grzybów pozwala cieszyć się nimi przez całą zimę.
Mrożenie lub marynowanie to doskonałe sposoby na zachowanie smaku i wartości odżywczych.
Dodatek do dań jednogarnkowych, farszów, pasztetów czy zup – niewielka ilość grzybów może całkowicie zmienić smak potrawy.
To również przykład świadomego, sezonowego gotowania, które zmniejsza marnowanie jedzenia i ogranicza potrzebę zakupu droższych produktów.
Bezpieczne grzybobranie – o tym nie zapomnij!
- Zbieraj tylko grzyby, które znasz – zatrucia grzybami mogą być bardzo niebezpieczne.
- Nie zbieraj grzybów z terenów zanieczyszczonych, np. przy drogach czy wysypiskach.
- Jeśli masz wątpliwości – skonsultuj się z grzyboznawcą (np. w sanepidzie).
Grzyby to więcej niż tylko jesienna atrakcja. To symbol obfitości, tradycji i świadomego gotowania. W czasach, gdy tak wiele osób zmaga się z problemem ubóstwa żywnościowego, warto przypomnieć sobie, że natura – również w deszczowe dni – potrafi dzielić się tym, co najlepsze.
Niech na naszych stołach rośnie to, co zdrowe, lokalne i dobre – jak grzyby po deszczu.