Jedzenie czy leczenie?

Pomóż nie wybierać

Jedzenie czy leczenie?
Pomóż nie wybierać

KUP KILOGRAMY GODNOŚCI

Kup Kilogramy Godności.

Gdy jesteś samotną schorowaną staruszką z 1200 złotych emerytury…

Gdy jesteś samotną matką z chorym dzieckiem…

Gdy nagle zachorujesz i nie możesz pracować…

…to zawsze stajesz przed wyborem jedzenie czy leczenie.

Jedzenie z Banku Żywności pozwala nie wybierać.

Nazywamy je Kilogramami Godności.

Oddawaj godność ubogim razem z nami!

Pani Urszula i Pan Andrzej

„Nie miałam pracy, mąż trochę zarabiał jako malarz, ale zaczął się skarżyć na nogi i musiał przestać pracować. Okazało się, że jest chory i przeszedł na rentę" -opowiada Pani Urszula. "W tym samym czasie zachorowałam i ja, i jeden z naszych synów. Trudno nam było żyć. Poprosiliśmy o pomoc i zaczęliśmy dostawać paczki z żywnością. To było 15 lat temu i tak jest do dziś. Zdrowie męża się pogorszyło i wymaga mojej ciągłej opieki. Nie mogę iść do pracy. Utrzymujemy się z zasiłków. Na życie mamy niewiele ponad 1000 złotych. Co miesiąc zastanawiamy się jak je mądrze wydać. Płacimy czynsz, kupujemy prąd, leki na receptę, trochę jedzenia….. Na leki bez recepty, których potrzebuje mąż już nie zawsze nam starcza. Nie myślimy co chcielibyśmy więcej. Dobrze, że dostajemy jedzenie. Ono pozwala nam przetrwać. Gdyby nie ono, byłoby z nami źle."

Pani Katarzyna

Moje życie to nieustanna walka. Samotnie wychowuję dzieci. Mój starszy syn choruje na nieuleczalną osobę i wymaga opieki 24 godziny na dobę. Nie mogę wrócić do pracy. Nie mogę zostawić syna samego w domu. Ledwo wiążemy koniec z końcem. Zdarzyło mi się nie zapłacić za wodę. Musiałam prosić o odroczenie płatności. Jestem sumienną osobą - chleb, opłaty i jedzenie dla dzieci to rzecz święta. Od kiedy zostałam sama z dziećmi, to muszę mocno zaciskać pasa, by starczyło na najbardziej skromne życie. Jeśli zdrowie mi pozwala staram się podejmować dorywcze prace. Kiedy wróciłam do domu z jedzeniem z Banku Żywności to się rozpłakałam. To była dla mnie ogromna pomoc. Nie spodziewałam się, że dostanę tyle dobra. Czuję ogromną wdzięczność i radość, że je mam i że będę miała z czego przygotować jedzenie dla mojej rodziny.

Zbieramy żywność. Oddajemy godność.